Po uszyciu swojej zostały mi dwa paski dzianiny których szkoda było zmarnować zwłaszcza że Młode uwielbiają takie spódniczki a cała praca zajęła mi może 15-20min.
Dla początkujących (a wiem że są tu tacy którzy planują zacząć swoją przygodę z dzianiną ;) ) napiszę w pkt jak uszyć taką prościznę ;)
- zszywamy spódnicę z prostokąta (u mnie wyszło jedno szycie z tyłu ale oczywiście można z dwóch części) pamiętając aby lekko naciągać dzianinę podczas szycia a potem wprasować cały naddatek.
- wyciąć na miarę pas ściągacza dzianinowego
- złożyć go na pół (wzdłuż - dzięki temu oba długie brzegi mamy na dole który przyszyjemy do spódniczki)
- zszywamy ściągacz na miarę przyszłej właścicielki.
- zarówno zszytą spódnicę jak i ściągacz dzielimy na 4 części i zaznaczamy.
- spinamy ściągać ze spódnicą tak aby te zaznaczone części się pokryły.
- zszywamy spódnicę razem ze ściągaczem ciągając tak aby w spódnicy nie zrobiły się zakładki
- dół można podwinąć (cały czas pamiętając aby naciągać podczas szycia bo inaczej podczas chodzenia dół popęka ;) ) lub tak jak tutaj obrzuciłam zygzakiem bardzo wąskim i gęstym naciągając dzianinę podczas szycia dzięki czemu dół ładnie się pofalował nie zwijając się (rolując) dzięki temu że jest to dzianina dwułożyskowa bardziej mięsista i ciut grubsza od tej zwykłej bawełnianej.
Oczywiście do szycia używamy igły do dzianin. Szyję zwykłymi poliestrowymi nićmi. Wszystko zszywam ściegiem owerlokowym jaki mam w maszynie ale równie dobrze można zszywać zwykłym ściegiem i obrzucać.
To tyle a teraz spódniczka Marysi (zaraz muszę jeszcze uszyć dla Zosi ;) )
Super :)
OdpowiedzUsuńświetna ta spódnica,wygodna na pewno,swoja droga fajny masz widoczek za oknem,też mam taką zieleń :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) a z widokiem to fakt cenię go bardzo bo jesteśmy jedynym pionem na naszym osiedlu w którym nie mamy widoku na czyjeś okna w drugim bloku :)))
OdpowiedzUsuń